Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 13 maja 2013

Rozdział 3 - Good joke


Obudziłam się rano w jakimś pokoju, prawdopodobnie Damona, ale jego już nie było. Postanowiłam ubrać się i iść do domu, rodzice przecież na pewno się zamartwiają. Ale w co się ubrać? Moja bluzka i jeansy są doszczętnie zmasakrowane. Podeszłam do pięknie rzeźbionego krzesła na którym leżały czarne legginsy, szara koszulka i skórzana kurtka. Cały Damon. Chyba nikogo nie było w domu, więc postanowiłam skorzystać z okazji i pozwiedzać. W pierwszym pokoju najbardziej przykuła moją uwagę komoda z przeszklonymi drzwiami i wieloma książkami?... notatnikami? Nie ważne. Sięgnęłam po pierwszy lepszy egzemplarz i przeczytałam tytuł: "Pamiętniki Stefana 1864" Coooo??? Ale przecież to niemożliwe! Pomyślałam, że to błąd, ale patrząc po innych uznałam, że rzekomy Stefan jednak się nie pomylił. Reszta książek była z takimi samymi starymi datami. Co miałam o tym myśleć? Widać że jak przypuszczam brat Damon'a nie pisał pismem z XXI wieku . Było bardzo ładne , staranne ... No cóż to chyba nie moja sprawa, ale... taka sytuacja może się już nie powtórzyć .Ciekawość wzięła górę nad rozsądkiem. Zaczęłam czytać: Drogi Pamiętniku..ale chyba nie dane mi było to czytać, bo usłyszałam, że jednak ktoś jest na dole..zeszłam na dół zarzucając między czasie kurtkę na ramiona .
- Kim jesteś ?- Spytał prześliczny blondyn który siedział w salonie patrząc na mnie swoimi ślicznym zielonymi oczami .
- Cassie Smith . Ty jesteś bratem Damon'a ?
- Tak , Stefan . - Przedstawił się  podchodząc do mnie a następnie poddając mi dłoń na przywitanie którą uściskałam .
- Muszę już iść , rodzice się będą martwić .- Oznajmiłam i gdy się odwróciłam przede mną stał Damon . Nie powiem wystraszyło mnie to .
- Już nas opuszczasz ? - Spytał z tym swoim ślicznym uśmiechem .
- Rodzice będą się martwić , nie sądzisz ?- Spytałam wymijając go .
- Myślisz że puszcze Cię samą ? Mowy nie ma .- Usłyszałam za mną słowa niebieskookiego które spowodowały na mojej twarzy uśmiech .
- Jestem w stanie sama trawić do domu . - Powiedziałam wychodząc . Podążył za mną Damon .
Wyszliśmy z domu kiedy stwierdziłam że wolę się przejść .
- Gdzie mieszkasz ?- Spytał .
- Scherlook'u myślę że miałeś czas dowiedzieć się tego .- Powiedziałam na co mój towarzysz przewrócił oczami .
- A Ty nie musisz być taka przemądrzała .- Powiedział . Ale nagle włączyła się myśl która wczoraj nie dawał mi spokoju .
- Damon . Czy Ty zabiłeś tego chłopaka ?- Spytałam nie pewnie i zapanowała nie zręczna cisza . Nie wiem czy mam się bać że obok mnie idzie morderca czy cieszyć że uratował mi życie .
- Cassie ...- Zaczął zagradzając mi drogę .- Nic nie pamiętasz z wczorajszego wieczoru . Wiesz tylko że wyszłaś ze mną z Grill'a i poszłaś ze mną do domu . Zrobiłaś się śpiąca i usnęłaś .
Powiedział po czym powtórzyłam posłusznie . Tak , myślałam że tego chciał . Kim on niby był ? Jakimś magikiem . Zachowywał się jak nie powiem kto ... Do tego dodać to że jego brat ma jakieś dziwne pamiętniki . To za dużo . Ale co mam zrobić że go lubiłam ? Nie ! Cassie zejdź na ziemię ! Ten tu zabił jakiegoś niewinnego człowieka a Ty się w nim dodatku zabujałaś . Wpuściłam go do środka . Rodziców i Chad'a nie było w domu . To nawet dobrze . Weszłam do środka .
- A Ty waćpanie czekasz na specjalne zaproszenie ?- Spytałam a ten posłał mi ten swój uroczy uśmiech .
- Nie śmiem wejść bez zaproszenia .- Powiedział co wydało mi się dziwne . Większość moich znajomych wchodzi nawet bez zapukania , dostawca od pizzy też to robi .
- W takim razie sobie postoisz .- Dogryzłam mu na co na jego twarzy pojawił się grymas . - Możesz wejść .
- Super .- Powiedział uwalając mi się na kanapę .
- Damon a powiedz mi jeszcze jedno . Pamiętniki Stefana z XIX wieku ... Mówi Ci to coś ?
- Czytałaś .
- Nie mogłam się oprzeć .
- Dobrze a więc powiem Ci prawdę ...- Powiedziała kiedy usiadłam bok niego .
- Mam się bać ?- Prawię pękałam ze śmiechu .
- Ja i Stefan jesteśmy wampirami .- Nie no teraz to musiałam się pośmiać .
- Jasne ...
-----------------------------------------------------------------------------

No więc jak widać mnie i Moniki nie da się zaskoczyć :-)
Monitorujemy wszystko na bieżąco . Dzięki za komentarze i te spamy . Chcę wam jeszcze tylko powiedzieć że te co lubią Kol'a w tym ja ... Jest on nazywany przez Monikę uwaga cytuję " Frajer z rondelkiem na głowie " .
Przy okazji jak by ktoś chciał wpaść :

http://kuzynka-salvatore.blogspot.com/

2 komentarze:

  1. Ojaaa! Świetne *-*. Czekam ze zniecierpliwieniem na kolejne rozdziały.

    OdpowiedzUsuń
  2. Po pierwsze Justyna przekręciłaś moje słowa, a po drugie to jak śmiesz umieszczać moje cytaty w internecie!!! Foch. P.S fajne że komuś się to podoba :-)

    OdpowiedzUsuń